Nasze sobotnie spotkania.

Wycieczka na Lisi± Górę

Pewnego za¶nieżonego ranka, w sobotę, wybrali¶my się na wycieczkę z panem M. Gniewkiem i pani± K. Chmiel.

            Było bardzo zimno i dlatego połowa grupy nie przyszła na zbiórkę. Mieli¶my i¶ć na Zalesie i Słocinę, ale poszli¶my na Lisi± Górę.

            Gdy doszli¶my na miejsce próbowali¶my sami rozpalić ognisko. Wkładali¶my między zebrane gałęzie i chusteczki higieniczne i kartki, nawet mieli¶my zamiar, w wypadku braku papieru na rozpałkę, spalić zeszyt do historii. Ognisko próbowała rozniecić też pani Chmiel, ale Sylwek, którego nazwali¶my Prezesem, tak jej pomagał i dmuchał, że prawie zgasło.

            W końcu ognisko rozpalił nam pan Gniewek. W kociołku ugotowali¶my wodę i zrobili¶my herbatę. Woda była z roztopionego ¶niegu, a torebki herbaty dała nam pani Chmiel. Łyżk± stał się patyk, którym mieszali¶my nasz napój z malutk± ilo¶ci± cukru. Można powiedzieć, że były to warunki jak w „szkole przetrwania”. Nauczyły nas korzystać z otoczenia, gdy np. nie ma wody.

            Po rozgrzaniu się mieli¶my i¶ć na pierogi do baru, ale był zamknięty. Uprosili¶my więc nauczycieli i udali¶my się do McDonalds’s. Po smakowitym posiłku wrócili¶my do szkoły.

            Uważamy, że wycieczka była bardzo udana i chcieliby¶my jeszcze kiedy¶ zorganizować tak± fajn± wyprawę.

 

 

 

 

 

 

SŁOCINA-------- KRASNE